Na Święta studenci zjeżdżają do domów. Więc i ja jestem. Mam do czynienia z wieloma świątecznymi przygotowaniami. Serio. Tego jest mnóstwo. Dawno nie widziałam takiej ilości jedzenia w jednym miejscu. Postanowiłam wszystko przeanalizować. W końcu od tego jestem. Przecież nie od robienia. Moja wypieki kończą się na umiejętności pokrojenia jabłek. Potem woda się przypala. Mleko kipi, a mnie szlochającą wyrzucają z kuchni. Następnie zaczynam kroić warzywa na sałatki i noże okazuję się za ostre. Krew się leje, wielkie poszukiwania plastrów trwają. To nie dla mnie. Wolę w spokoju psuć coś co służy tylko mnie. Okej, okej, koniec z kompromitacją. Po dogłębnej analizie, przekartkowaniu tysięcy stron z przepisami, przyglądaniu się całemu procesowi twórczemu czyli jak pieką się mazurki, powstaje barszczyk czy warzywka czekają na pokrojenie, doszłam do wniosku, że Święta które dla osób na diecie są taką zmorą, mają w sobie wiele zdrowia. I są prawie całkowicie niewinne. No może z pominięciem kwestii lukru, mas kajmakowych i wszystkich pyszności znajdujących się w ciastach. Sprzyjają odchudzaniu. Szczupłej sylwetce. Zdrowemu odżywianiu.
Do przygotowania potraw często używany jest chrzan. Zawsze niesiemy go w koszyczku do kościoła. Niskokaloryczny. Bomba witaminowa. To tylko niektóre z określeń jakie można wobec niego użyć. Zawiera potas, wapń, fosfor, magnez, żelazo, mangan, sód, cynk, siarkę, jod oraz wiele witaminek. A, B, B1, B2, C, E. Ma dużo błonnika. O właściwościach błonnika pisałam tutaj. Na dodatek pobudza trawienie. Pomaga zwalczyć przejedzenie. Zaciekły wróg zakwaszonego organizmu. Tyle szczęścia, a tak mało kalorii. Chrzan najczęściej dodawany jest do ćwikły, barszczu czy wielu sosów. Jego działanie jest nieocenione.
Ważnym składnikiem Świąt jest czosnek. Jeden z najzdrowszych produktów świata. W końcu drugi na liście wśród warzyw. O jego dobroczynnych właściwościach mówiono już dawno, dawno temu. Kiedy na świecie żyły dinozaury, a piramidy dopiero budowano. Czyli na pewno nie za naszych czasów. Podobno był cudotwórcą, dodawał odwagi, chronił przed chorobami. Ideał. Dzisiaj już wiemy, że czosnek to naturalny antybiotyk. Działa bardzo podobnie. Walczy z nowotworami i spowalnia namnażanie się osłabionych komórek. Znikomo obniża poziom cholesterolu. I najważniejsze, ułatwia trawienie.
Najważniejszym elementem są jajka. I bardzo dobrze. Zawierają pełnowartościowe białko. Dostarczają wszystkich potrzebnych nam aminokwasów. Przyśpieszają przemianę materii. Dają uczucie sytości, przez to nie zjemy tak dużo, bo zaraz będziemy przejedzeni. Ale spokojnie, chrzan i czosnek się tym zajmą. Posiadają wiele witamin: A, D, E, K i B12 oraz minerałów takich jak żelazo, potas, siarka, fosfor, cynk. Czyli nic innego tylko wcinać jajka i zdrowieć.
A teraz czas na rzeżuchę. Królową która zdobi wszystkie świąteczne stoły. Wszyscy wykorzystują ją jako ozdobę, a ona może dać nam tyle dobrego. Nie każdy ją lubi, o nie. Ma specyficzny smak. Ale trochę szaleństwa na kanapkach i w sosach nie zaszkodzi. Rzeżucha charakteryzuje się dużą zawartością witaminy C, a to cenna substancja. Taki przeciwutleniacz. Zawiera sporą ilość witamin A, B, PP i K oraz minerałów takich jak magnez, wapń oraz żelazo.
Na koniec chcę przedstawić moje ukochane orzechy, które zaliczają się do bakalii. Niekończące się źródło dobroci. Zwłaszcza błonnika. Dostarczają walorów smakowych, szczególnie gdy są obecne na mazurkach. Nie ma nic lepszego. A o właściwościach orzechów pisałam tutaj. Powszechnie wiadomo, że masło orzechowe jest moją miłością, którą odwzajemnia!
Czy naprawdę świąteczne dania są problemem samym w sobie? Mam nadzieje, że rozwiązałam tutaj tą sporną kwestię. Nie są. Problem jest, ale nie w jakości dań tylko ich ilości. Zazwyczaj gdy widzimy stół suto zastawiony jadłem to się dwa razy nie zastanawiamy. Tylko jemy. Wszystkiego po trochę. Tutaj jajka, tam mazurek. Co tam. Ustalmy jakieś granicę, których nie przekraczamy. To tyle. Życzę Świąt bez wyrzutów sumienia z powodu wchłoniętych kalorii, a przede wszystkim bez bólów brzucha!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz