Jak poradzić sobie ze złymi nawykami?

środa, 8 kwietnia 2015

       Wszyscy mamy nawyki. Niektórzy lepsze, inni gorsze, ale każdy z nas jest taki sam. Jak się ich pozbyć? Mówimy o tych złych nawykach, które są dla nas niczym pięta Achillesowa. Przede wszystkim trzeba myśleć. Być świadomym swoich czynów. Nawyki to dla naszego mózgu odpoczynek. Dosłownie mówiąc. Są one zapisane w naszej głowie. Nie zastanawiamy się nad nimi. Nie myślimy, gdy je wykonujemy. Robimy to po prostu, od tak, mechanicznie. Często zdarza Ci się nie pamiętać momentu przekręcania kluczyka w drzwiach gdy je zamykasz? Nie pamiętasz czy wyłączyłaś żelazko? O tym właśnie piszę. Nasz mózg i świadomość są przyzwyczajone do tego. Gdy wychodzisz - zamykasz drzwi. Gdy się stresujesz - zapalasz papierosa lub jesz słodycze. 



Mechanizm działania nawyku jest prosty. Najpierw występuje impuls, następnie reakcja, na końcu nagroda. Impulsem może być każda sytuacja przez nas stworzona lub niezależna od nas. Z tą drugą jest gorzej. Dlatego gdy się stresujemy - obgryzamy paznokcie. Stres jest impulsem. Gdy się denerwujemy - palimy papierosy. Nerwy to bodziec, a nikotyna rozchodząca się po naszym organizmie to nagroda. Czujemy się uspokojeni. Czujemy się zwyczajnie lepiej. 

Jest tyle impulsów ile nawyków, a tych jest miliony. Każdy jakieś ma. Niektórzy gdy się nudzą przeglądają serwisy społecznościowe tracąc na to swój cenny czas. Inni z nudów jedzą. Jedzą gdy są smutni. Gdy są zdenerwowani. Gdy czują się źle. Zazwyczaj to słodycze. Dostarczają endorfin, przez co na chwilę czujemy się lepiej. Znów nagrodą jest polepszenie naszego samopoczucia. 

Walka z nawykami może być ciężką przeprawą. Albo polną dróżką usłaną kwiatami. Wszystko zależy od podejścia. Na pewno nie ma czegoś takiego jak: "Nie da się", "Nie mogę", "Nie potrafię". Kolejną sprawą jest znalezienie impulsu, a nie koncentracja na skutkach. Jeżeli wybielamy zęby, bo od palenie mamy żółte, to niestety, jest to marnotrawstwo naszego czasu i pieniędzy. One i tak staną się żółte. Należy zmienić impuls, a następnie reakcję. Podczas zdenerwowania uspokoić się i myśleć, przede wszystkim myśleć o tym co robimy. W całości decydować o swoim życiu. Mieć pełną jego świadomość.

W walce z nawykami pomagają najpierw pewne zmiany, które nie mają wielkiego znaczenia w naszym życiu. Zmieńmy drogę jaką chodzimy do mieszkania. Chodźmy do innej kawiarni. Kupujmy gazety w innym kiosku. Kupujmy inne gazety w tym samym kiosku. Wszystkie te drobne czynności sprawiają, że nasz mózg zaczyna na nowo myśleć o tym co robimy. To dla niego nowe. Nie kupujemy już Cosmopolitana, tylko Avanti. Nie kupujemy jabłkowej drożdżówki, tylko jagodową. 

Ostatnim etapem jest nagroda. Zawsze musi być, co nie? Jeśli zmieniamy nawyk, musi ona wystąpić, bardzo podobna do poprzedniej. Jeżeli wcześniej nagrodą były endorfiny pochodzące z jedzenia, niech teraz będą to endorfiny z przyjemnej sytuacji. Rozmowy z ukochanym. Zapalonej świecy zapachowej. Radości z czytania książki. Szycia. Malowania. Czegokolwiek co lubimy. Tak jak zawsze i na każdej diecie należy znaleźć lepsze zamienniki. Bo zmiana nawyków to dieta sama w sobie. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz