O romantyzmie w naszych czasach

poniedziałek, 16 marca 2015

      Czy romantyzm zanika? A może jest bardziej postępowy? Czy kobiety chcą być szanowane? Trudne pytania, jeszcze trudniejsze odpowiedzi. Na pewno nie jesteśmy w latach 20. gdzie było to aż pożądane. Kwiaty, kolacje przy świecach, spacery w świetle księżyca, któż by tego nie pragnął. Ale tamci ludzie żyli wolniej, mniej zarabiali, nie byli materialistami, nie żyli w świecie tak postępującego konsupcjonizmu. 



     Teraz są późne małżeństwa, częste rozwody, prace w wielkich korporacjach i narzekanie na życie. Kontakty międzyludzkie zastąpiły serwisy społecznościowe. A jeśli chcesz się spotkać to niby kiedy? Pracujesz w korporacji, jesteś początkującym, więc przed 22 nie kończysz. Twoi znajomi także. Związki w firmie zabronione. Chyba dlatego tak bardzo rozwijają się serwisy randkowe i tzw. speed dating, organizowane coraz częściej i częściej. Gdy osiągasz jako taką stabilizację życiową to masz na karku trzydziestkę i myślisz o założeniu rodziny, nie o romantycznych gestach. Bo każda pora jest zła, a ktoś nie dał Ci swobody na rozwijanie znajomości. Nie ma czasu na spełnianie swoich siedmiu magicznych życzeń czy chociażby marzeń. Nie ma czasu na romantyczne smsy, po południowe podwieczorki nad rzeką. Bo są sprawy ważne i ważniejsze przecież. A potem zakładasz rodzinę i romantyzm znika.

   Mam wrażenie, że teraz romantyzm cechuje gimnazjalistów, bo tak sobie wyobrażają miłość, licealistów, bo mają na to czas, studentów, jeżeli ich na to stać rzecz jasna. Wtedy jeszcze świat nigdzie nie biegnie, czas nie ucieka i przecieka przez palce, jeszcze nie ma szefa dyktatora i kredytu na karku. 

     Oczywiście to nie zasada, gdy ktoś ma wolny zawód, jest milionerem, no dobra, zarabia kilka tysięcy na miesiąc może sobie pozwolić na drogie kolacje, kwiaty i weekendy za granicą. Zawsze są odstępstwa, w tym wiecznie zestresowanym świecie gdzie ludzie biorą kredyty, kupują mieszkania, nie mają ich potem za co umeblować, a następnie pracują, bo muszą spłacić wzięty kredyt. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz