Orzechy są super!

      Orzechy arachidowe rzecz jasna. Lubicie? Ja bardzo. W sumie to nie tyle co lubię, ale są tanie, więc można kupować, taka odrobina luksusu na studiach. Otóż jadam je tak często, że postanowiłam zainteresować się tymże jak ważnym tematem. Stały się na jeden dzień moją główną myślą w głowie, więc czytałam, czytałam, a następnie analizowałam. 

Doszłam do jasnego wniosku: orzechy są super! A to dlatego, że: 

• budują masę mięśniową, bowiem zawierają najwięcej białka ze wszystkich dostępnych orzechów, a także dużo więcej od znanych nam roślin, np. soczewicy czy ciecierzycy, więc, jeżeli pakujecie na siłowni, śmiało możecie je wcinać
• mają pozytywnie działające kwasy tłuszczowe, te z rodziny nienasyconych
• nie dość, że budują masę mięśniową mogą być stosowane podczas odchudzania, oczywiście porcje w granicach zdrowego rozsądku, bowiem NNKT regulują metabolizm, poza tym zmniejszają poczucie głodu, dzięki zawartemu w nich białku
• na dodatek działają kojąco na stres, poprawiają pamięć i koncentrację, dzięki witaminkom z grupy B3, dużej dawki magnezu w nich zawartych oraz nieocenionych NNKT, jeśli macie sesje lub trudne egzaminy, jedzcie je bez najmniejszych przeszkód
• cukrzycy mogą je jeść, a to dlatego, że mają niski poziom glikemiczny, tylko magicznie niską piętnastkę 

      Należy pamiętać, aby kupować orzechy nie solone, i naturalne czyli w łupince. Te bez, najczęściej są poddawane procesowi prażenia i wiele na tym tracą, bowiem nie mają już tylu prozdrowotnych właściwości. Na dodatek brązowa skórka znajdująca się w "naturalnych" orzeszkach zawiera wiele przeciwutleniaczy, które nie pozwalają się rozwijać w naszym organiźmie złym, wolnym rodnikom. I sami powiedzcie, czyż nie są super? A teraz biegnijcie do sklepu, i jak najszybciej się z nimi zaprzyjaźńcie. :)