Prostolinijne rzeczy są proste, nie komplikujmy ich

czwartek, 28 maja 2015

Kobiety są z Wenus, mężczyźni z Marsa. Podobno. Gramy na dwóch różnych frontach. Inaczej myślimy. Mamy inne priorytety. Marzymy o innych rzeczach. Generalnie wszystko robimy inaczej. O ile mężczyzna stara się większość rzeczy wykonać prosto, a swoją egzystencję sprowadzić do najprostszej postaci, tak kobieta to komplikuje. Albo uważa, że to skomplikowane. Płeć piękna stanowczo za dużo myśli i za dużo czasu na to marnuje. Ale takie już jesteśmy, chyba mało która potrafi się zmobilizować i przestać rozmyślać o dręczących i naglących ją sprawach, których przy okazji nie ma kiedy załatwić. Choć to priorytety, to i tak lepiej interesy zostawić na ostatnią chwilę. I ja to wiem. I Wy też to wiecie. 


Ktoś obdarzył nas dwoma odmiennymi stanowiskami i postanowił połączyć. Dla mężczyzn wszystko jest względnie proste, dla kobiet nie zawsze. My lubimy analizować. Lubimy dopowiadać sobie słowa, widzieć tajemnicze mrugnięcia okiem, które były krótkie niczym trzepot skrzydeł motyla. Te wszystkie ukryte uśmieszki, które rzekomo są rzucane w naszą stronę. Słowa wypowiedziane, a w szczególności te niewypowiedziane. Przy wypowiedzianych tak bardzo liczy się tonacja głosu, wyraz twarzy, a po wszystkim znów analizujemy. Rozkładamy na fragmenty, rozdrabniamy spotkania na sekundy, nanosekundy z dokładnością i precyzją makijażysty rysującego perfekcyjną kreskę na powiece. A niemalże jak sam Sherlock Holmes chcemy odkryć znaczenie słów niewypowiedzianych. To, czego my chcemy. Ale o to nie poprosimy, bo po co? Zbyt często wychodzimy z założenia, że to niewłaściwe. W końcu nasza pewność siebie jest wielkości mrówki, którą depczemy, biegając o poranku. 

Lubię proste sytuacje. Są łatwiejsze. Emocje, które im towarzyszą powinny być czytelne niczym wielkie billboardy porozwieszane na ulicach. Patrzysz na kogoś i widzisz, słuchasz i wiesz. Bez zbędnych krętactw, strat czasu, płaczu czy uczucia bezsilności. To wykańcza, rozprasza. Zanurzamy się w swojej desperacji i tracimy minuta po minucie chwile szczęścia. Trwając w niepewności. A może zwyczajnie było tak jak dostrzegłaś? Bez gierek, ceregieli i zbędnego przepychania.

Po co analizować, a tym samym komplikować sobie życie? Nie każde zdanie ma ukryty sens, tak jak nie każda sytuacja głębszą wartość. Ludzie są jacy są. A kobiety lubią marnować czas. Sama nią jestem więc wiem. Analizują każdą sytuację, nawet tą sprzed pięciu lat, po raz kolejny i kolejny. Co dzień rozkładają ją na części pierwsze. A nie lepiej o poranku oddychać pozytywnym, świeżym powietrzem niż zużytym i cuchnącym? 

Nie marnujmy czasu na przemyślenia. To bezsensowne. Życie jest proste. Odcinajmy się od ludzi, którzy za wszelką cenę chcą je utrudnić, a otaczajmy się tymi, którzy napawają nas energią i chęcią patrzenia w przyszłość bez nagłych zwrotów akcji w postaci gradowych chmur.

1 komentarz:

  1. Kobiety i mężczyźni mimo iż czasami wydaje się ,ze pochodzą z dwóch odrębnych światów towrzą bardzo ciekawe połączenie. Pokuszę się o stwierdzenie, ża ani jedno anid drugie nie lubi niemyślenia. Wszyscy jesteśmy jako ludzie mniej lub bardziej refleksyjni. Jednym to przeszkadza, innym z kolei pomaga. Czy warto to zmieniać ? Wydaje mi sie ,że nie. Ludzie po to są różni, by zwracać sobie nawzajem uwage na różne aspekty życia, rózne strony medalu, których czasem mężczyźni a czasem kobiety zwyczajnie nie dostrzegają.

    OdpowiedzUsuń