Kilka nawyków żywieniowych, które zmienią Twoją figurę

poniedziałek, 4 maja 2015

      Nie będę tutaj wypisywała dietetycznych frazesów. Nie jestem od tego. Sama dobrze wiem jak ciężko ograniczyć coś w swoim życiu. Najpierw jest źle, ale z czasem coraz lepiej. Potem przeradza się to w codzienność. Na samym końcu nie wyobrażamy sobie życia bez tego. Kiedyś sama przez to przechodziłam. Należy mieć wiele samozaparcia, motywacji i wiary we własne możliwości. Wszystko inne przyjdzie z czasem. 

Pokaże Wam co ja zmieniłam w swoim życiu aby uzyskać lepsze samopoczucie oraz upragnioną figurę. Oczywiście w połączeniu z aktywnością fizyczną. Nie są to drastyczne, radykalne zmiany, które zakrawają aż o absurd. Nie będę Wam mówiła, że jeżeli macie chęć na wielkiego hamburgera z McDonalda to macie go nie jeść, bo jest niezdrowy, kaloryczny i nie ma żadnych wartości odżywczych. I nie napisze też, że zamiast niego powinniście zjeść talerz groszku z marchewką, bo to lepsze, zdrowsze, ogólnie takie fit i health. Wątpię czy by to przeszło. U mnie na pewno nie. Racjonalne odżywianie powinno opierać się na rozsądku. Nie na zakazach i nakazach. To donikąd nie prowadzi, a jedynie frustruje. 


 A oto kilka moich cennych uwag:
  • Każdego poranka, po przebudzeniu wypijam szklankę niegazowanej wody. Bo lubię. Polecam pić także letnią wodę z sokiem wyciśniętym z cytryny. Ogólnie lepsze to dla organizmu, ale ja jestem zbyt leniwa, aby ją przygotowywać.
  • Najważniejszym posiłkiem dnia jest śniadanie. Ja uwielbiam ten posiłek i go wręcz celebruje. O śniadaniu pisałam tutaj, a tam podawałam przepisy na pełnowartościowe, poranne posiłki. 
  • Owoce jem tylko do godziny 14, maksymalnie 16. Ano dlatego, że owoce zawierają fruktozę, a to także cukier. Po 16 nasz organizm zmniejsza obroty, jednak jeżeli masz zamiar ćwiczyć o godzinie 18 lub później możesz śmiało przesuwać te ramy czasowe. 
  • Gotuje samodzielnie. Nigdy nie wiadomo co zawierają gotowe dania kupowane w restauracjach czy barach. 
  • Z diety wyeliminowałam białe produkty. Białego pieczywa ogólnie nie lubię, jestem za to wielką fanką makaronów. Jednak nawet spagetthi staram się jeść z makaronem razowym. 
  • Wykluczyłam cukier. Wiem, wiem to najtrudniejsze. Na sam początek postaraj się wyeliminować cukier biały lub zastąp go brązowym. Prawdziwym, nierafinowanym, w sklepach bardzo często są oferowane "zamienniki", które są zwyczajnym, białym zabarwionym na kolor brązowy cukrem. Czasami taka zmiana może diametralnie wpłynąć na naszą sylwetkę.

Pamiętajcie, że te zasady tyczą się mnie i mojego organizmu. A każdy z nas jest inny. Na jednych aktywność fizyczna nie wpływa najlepiej, drudzy po ograniczeniu cukru nadal nie chudną. Musicie cały czas próbować. Modyfikować porady w jakikolwiek sposób aby były dla Was przyjazne oraz pomocne. Wierzcie w swoje siły, a efekty przyjdą z czasem. Bądźcie cierpliwe!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz